czwartek, 29 kwietnia 2010
Jeszcze się policzymy!
"Jeszcze się policzymy" - powiedział, jak się okazuje, prezydent Lech Kaczyński do kpt. Grzegorza Pietruczuka po wyjściu z samolotu, który wbrew rozkazowi Szefa Państwa nie wylądował jednak w Tbilisi (12.08.2008).
Ot wam i cały Lech Kaczyński. Napuszony, zakompleksiony i rozkapryszony bachor.
Nie, z całym szacunkiem, ale nie był on dobrym prezydentem. Był wręcz fatalnym prezydentem.
I proszę nie płukać nam mózgu, że czegoś nie rozumiemy, że było inaczej, i że mamy chcieć kontynuowania takiej polityki.
.
Etykiety:
Lech Kaczyński,
społeczeństwo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a źródło?
OdpowiedzUsuńA proszę: http://wyborcza.pl/1,75478,7821881,Incydent_gruzinski_oczami_pierwszego_pilota.html?as=1&startsz=x
OdpowiedzUsuńPrezydent Prezydentem,Pilot pilotem,lotnisko lotniskiem,Rosja rosją.
OdpowiedzUsuń