Rybka, z którą pracujemy, to surowa makrela. Wiem, że mogą być również inne rodzaje ryb, ale nie wiem dokładnie, które, bowiem nie wszystkie ryby ulegają przetworzeniu w procesie przygotowania potrawy. Z pewnością nadaje się do tego pstrąg czy gorbusza, co do innych ryb - nie wiem.
Bierzemy zatem kilogram świeżej makreli (filetu). Jeżeli nie mamy filetu, obcinamy rybom głowy, robimy wykrój, patroszymy, po czym wyciągamy szkielet, obdzierając z niego mięso, tak by wyrzucić same tylko głowy, wnętrzności, kręgosłup i końcówki ogona. Wyrywamy ile się da płetwy. Nie obieramy ze skóry. Kroimy resztę na średniej wielkości kawałki.
Przygotujemy marynatę (wykorzystując w tym celu słoiki lub plastikowe wiaderka, unikając metalowych naczyń nieemaliowanych): obieramy i kroimy cebulę (2-3 sztuki), dodajemy czarnego pieprzu (osobiście dodaję tak mielonego, jak i w ziarenkach, bo uwielbiam je potem rozgryzać w potrawach), opcjonalnie liścia laurowego, opcjonalnie mielonego, suszonego lub zwykłego pokrojonego czosnku. Warto dodać trochę ziarenek gorczycy (lekki środek konserwujący). Koniecznie należy posolić (ok. 1/2 łyżki) i posłodzić (tyle samo lub trochę więcej). Zalewamy to rozcieńczonym octem 10% (w proporcjach 1/4 szklanki octu na 3/4 szklanki zimnej przegotowanej wody).
Do wymieszanej marynaty (próbujemy ją wcześniej na przedmiot soli: musi być ciut bardziej słona, niż byśmy sobie solili w talerzu, bo kiedy dojdzie ryba, nadwyżka soli pięknie się rozprowadzi) wsypujemy wcześniej pokrojoną rybę i starannie mieszamy. Wyrównujemy górę i zalewamy całość cienką warstwą oleju. Zamykamy i zostawiamy na 2-3 godziny w temperaturze pokojowej, po czym wstawiamy do lodówki. Spożywamy najwcześniej po 12 godzinach (lepiej po 24).
Tak marynowaną rybę można przechowywać w lodówce do tygodnia (im dłużej, tym bardziej nabiera smaku. Opcjonalnie dolewamy trochę oleju na górę, by zapobiec psuciu).
Smacznego.
Lista produktów:
Makrela cała 1,2 kg (lub filet z makreli 1 kg)
Cebula 2-3 szt. (duże) lub 3-4 małe
Woda - 3/4 szklanki
Ocet 10% - 1/4 szklanki
Sól - 1/2 łyżki
Cukier - 1/2 łyżki
Olej - 1/3 szklanki
Pieprz mielony
[Pieprz w ziarenkach]
[Czosnek]
[Liść laurowy]
[Gorczyca w ziarenkach]
.
sobota, 30 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brzmi, znaczy się, wygląda apetico, ale jestem zdecydowanie bardziej konsumentem niż producentem :-)
OdpowiedzUsuń