sobota, 30 października 2010
Jak to Polak z Ukraińcem
Natknąłem się na kilka wypowiedzi pewnego prominentnego działacza państwowego, jedną z których warto przytoczyć, jeżeli się jest zainteresowanym sprawami Polski, Ukrainy, Lwowa, Wołynia, UPA, Stepana Bandery, akcji "Wisła" i państwa Siemaszków.
"Potrzebuję tego, by Polak, spotykając Ukraińca, zabijał Ukraińca, i odwrotnie, by Ukrainiec zabijał Polaka. Jeżeli dodatkowo w międzyczasie oni zastrzelą Żyda, będzie to dokładnie to, czego mi trzeba.
Niektórzy nazbyt naiwnie wyobrażają sobie germanizację. Myślą, że potrzebujemy zmusić Rosjan, Ukraińców czy Polaków, by rozmawiali po niemiecku. Ale nie potrzebujemy ani Rosjan, ani Ukraińców, ani Polaków. Potrzebne nam są żyzne ziemie".
Autorem tej wypowiedzi jest
Reichskommissar Ukrainy Erich Koch (1896-1986).
Jak wiemy, stało się całkiem podług jego myśli.
.
Etykiety:
Niemcy,
Polska,
społeczeństwo,
Ukraina
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz