Moja Kiciunia ma pewną niesamowitą zdolność.
Podobno jak i inne koty, boi się wody.
Ale dziwnym zwyczajem nie odpuściła sobie w ciągu swojego 8-letniego życia ani jednego deszczu: za każdym razem spędza całą ulewę gdzieś na dworze, a potem przylatuje do domu mokra jak po kąpieli i z krzykiem domaga się ode mnie wyrazów pocieszenia! Na dodatek, zachowuje się wówczas niczym pijana: rzuca się na bok, pociąga pazurami i mruczy co starczy sił.
Czy inne wychodzące koty również tak mają?
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moje koty tak nie robią.Zazwyczaj wracają z podwórka w czasie deszczu ale nie biegusiem,raczej powoli,statecznie i w związku z tym mokre całe.Lubią też pasjami obserwować deszcz zza szyby lub w otwartym oknie.
OdpowiedzUsuńA koteczka jak rozumiem wysterylizowana?
Tak, jest wysterylizowana :)
OdpowiedzUsuńNie z mojej woli - taką kiedyś dostałem z lecznicy, gdzie straż miejska w ramach programu dzielnicy zaprowadzała wyłapane na ulicy zwierzęta.
Tak lepiej.Miałam opory czy sterylizować ale rozsądek przeważył.Dwa z moich trzech są wysterylizowane i myślę (obserwuję) szczęśliwe.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=EKvNqe8cKU4&feature=youtu.be&a
OdpowiedzUsuń