wtorek, 13 lipca 2010
Kochana Gazeto Wyborcza!
Przestań już lansować tego Betlejewskiego, z bożej łaski "artystę" od siedmiu boleści! Niech sobie pali stodołę, niech robi rozgłos i smród dookoła siebie, niech sam się spali - będzie to znacznie ciekawsze i skuteczniejsze, niż spalenie jakiejś stodoły koło Tomaszowa Mazowieckiego!
To, do kurwy nędzy, NIE JEST żadne upamiętnienie, pochylenie się, zreflektowanie się nad tragedią w Jedwabnem. To niesamowity przykład ludzkiej głupoty i obłudy, podszytej niepohamowaną chęcią taniego rozgłosu, zaistnienia w przestrzeni publicznej - kosztem spalonych w Jedwabnem osób.
To już jest arcyniesmaczne! Ileż można zaśmiecać internet i własne łamy czymś, co jest niewarte jakiejkolwiek uwagi? Po co tak marny i beznadziejny pomysł opisywać tak, jakby to był jakiś symbol??? Jeżeli ma to być symbol, to raczej głupoty narodowej.
"Co nam to dało", pytacie bez końca, upajając się obrzydliwym widowiskiem? Ależ NIC, POZA SMRODEM I DYMEM W NIEBIE!!!
Gazeto, kochana, starczy już zasyfiać mi głowę! Nie chcę pasywnie przyglądać się, jak twoi redaktorzy-onaniści wałkują tematy, z nie wiadomo jakich względów tak dla nich atrakcyjne. Przez takich jak Wy wiele osób nie chce myśleć o Jedwabnem wcale. Mam dość, że ktoś żeruje na tragedii, i to z waszą pomocą. Czym jest to lepsze od szabrowników, żerujących na grzebaniu w ziemi Treblinki?
Ja, osoba myśląca, żądam publicznie: DOŚĆ Betlejewskiego i jego stodoły!!!
Betlejewski, spal siebie!
.
Etykiety:
Gazeta Wyborcza,
społeczeństwo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz