wtorek, 8 listopada 2011

Odpady polityczne

Pan Zbigniew "Zero" Ziobro (w skrócie - ZZZ) wraz z pachołkami powołał nowe koło parlamentarne - "Solidarna Polska". Nie wiem, jak kto, ale osobiście ja mam wrażenie, że owej "solidarności" - zwłaszcza tej deklarowanej, bo tej faktycznej w postsolidarnościowej Polsce mamy jak na lekarstwo - jest dookoła tyle, że nie ma gdzie splunąć, by na tę "solidarność" nie trafić.

Pamiętacie kochani - Ruscy też w swoim czasie powtarzali jak mantrę "pierestrojka, pierestrojka", odmieniając to na wszystkie sposoby, no ale "pierestroili" się do tego, że mają, jak wiadomo, Putina. W Polsce również ględzą "solidarność, solidarność", "Polska taka, Polska siaka", a mają same odpady poprodukcyjne polityczne i pośmiewisko na cały świat. A jak jest w Polsce naprawdę - każdy wie z autopsji. Wystarczy wysunąć nosa z domu.

Im bardziej śmieciowe są te odpady, tym więcej w nich solidarności oraz polskości. "Solidarna Polska", "Polska patriotyczna", "Polska jest najważniejsza", "prawica Rzeczypospolitej", "ruch dla Rzeczypospolitej",  "ruch odbudowy Polski" (ruchać wam się chce?), "blok dla Polski", "koalicja dla Polski", "inicjatywa dla Polski" (ale ta Polska jest zachłanna...), "przymierze dla Polski", "porozumienie dla Polski", "porozumienie Polskie", "samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej", "konfederacja Polski niepodległej - ojczyzna", "polska konfederacja - godność i praca" (co, Targowica we krwi siedzi, panowie "konfederaci"?), "polska racja stanu", "naprzód Polsko", "narodowe odrodzenie Polski", "narodowy kongres Polski", "organizacja narodu polskiego - liga polska", "Polska plus", "Polska XXI", "razem Polsce", "zjednoczenie polskie"... ufff.

Ech, te górnolotne hasła, te puste gesty, ta typowo polska troska o nienarodzonych i typowo polskie mienie w dupie tych, kto zdążył się urodzić... Ta deklarowana miłość do bliźniego i ta nienawiść, jaką ludzie otaczają się nawzajem. "Człowiek człowiekowi Polakiem", powiada stare mądre przysłowie.

"Biedna ta Polska" - oto proponowana przeze mnie nazwa nowej partii politycznej. Kto by tę Polskę obronił przed Polakami...

A Pan Ziobro może "spółknąć się" (tzn. wejść w spółkę, żeby ktoś czegoś innego nie pomyślał) z innymi urażonymi, znieważonymi, skrzywdzonymi i poniżonymi, opuszczonymi i dotkniętymi losem: popłuczynami po LPR, PJN, Dutkiewiczem, Kórwinem (bóg wie, jak ich partyjki aktualnie się nazywają), Jurkiem Markiem, Chlebowskim, Pęczakiem, Janowskim, Dornem, ś.p. Sabą i temu podobnymi wielkościami ujemnymi, wśród których "Zero" jest póki co najbardziej dodatnie.

Największa polska patriotka, Królowa-Wszechdziewica Maryja I Niepokalana, niewątpliwie wesprze nową solidarno-polską inicjatywę, odmawiając za pomocą Radyja różaniec do Siebie Samej.

0 komentarze:

Prześlij komentarz